czwartek, 27 sierpnia 2015

...?!...chandra moja...

Próbuję coś działać, próbuje coś dziergać, trochę rzeczy do skończenia, trochę do rozpoczęcia nowych już w głowie, ale jakoś....od wczoraj mam tzw. CHANDRĘ.
 Wzięłam się za porządki, ale marnie mi szło. U syna w pokoju trzeba jakiś mały renament przed szkołą zrobić, też jakoś mi nie idzie. Szydełko....gdzieś się zapodziało, Hhmmm no nie wiem czy coś dzisiaj w ogóle powstanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz